Tekst Wędrowny
liczący 1273 znaków był czytany 106 razy
Strona Alana Bita
Wędrowny
To nie byÅ‚ pierwszy mój obóz wÄ™drowny. ÅaziliÅ›my po jakichÅ› górach. MiaÅ‚em szesnaÅ›cie lat. NocowaliÅ›my w szkolnych schroniskach w wieloosobowych salach z piÄ™trowymi łóżkami. Pewnego dnia obudziÅ‚em siÄ™ wczeÅ›nie rano.
- On jest zupełnie taki jak ja – usłyszałem.
- Ale coś z nim jest nie tak. Czy on jest homo? – to był głos drugiej dziewczyny.
- Cii…
- Z nikim się nie kontaktuje. Tylko chodzi za nim ten smarkacz – To o mnie chodziło! Przyczepił się właściwie nie wiem dlaczego jakiś młodszy obozowicz. Równolatki trzymały się z daleka. Nie wiedziałem czemu tak było.
W końcu porozmawiałem z dziewczyną, której wpadłem w oko. Nie była ładna jak na mój gust i dwa lata starsza. Nie zaprzyjaźniliśmy się. Dziś trochę szkoda.
Za to wpadła mi w oko inna dziewczyna, co prawda nie tylko mnie. Trochę rozmawialiśmy. Próbowałem z nią tańczyć, ale ona się bała, że się wygłupimy i pewnie miała rację. Nie zapomnę jak się rozstawaliśmy na stopniach pociągu kiedy wysiadałem stację wcześniej. Nie odważyłem się poprosić jej o numer telefonu. Do dzisiaj nad tym się zastanawiam. Może zmieniłoby to moje życie? Ale nie narzekam. Mam kochającą żonę i dzieci. Czasem im nie dorównuję.