Tekst W PAJĘCZEJ SIECI
liczący 1834 znaków był czytany 735 razy
Strona Alana Bita
W PAJĘCZEJ SIECI
W pajęczej sieci
Do pokoju Joanny zaglÄ…da jej ojciec.
- Ależ córeczko. Jak możesz tyle przesiadywać przed komputerem - mówi z wyrzutem.
- Wiem. Zaraz mi powiesz, że mamy kłopoty finansowe i nie możemy płacić wysokich rachunków telefonicznych - odparowuje ze złością Joanna.
- To nie tylko o to chodzi. Zaniedbujesz naukę i koleżanki. Tak nie można.
- Daj spokój tato. Z nauką sobie poradzę, a koleżanki nie mają bladego pojęcia o internecie - tłumaczy Joanna.
Ojciec zwiesza głowę i cicho zamyka drzwi pokoju córki.
- Co tu zrobić - myśli.
- Może by znaleźć kogoś kto potrafi rozmawiać tym jej internetowym językiem? - zastanawia się dalej.
Nagle uśmiecha się i siega po telefon. Z pamięci wystukuje numer.
- Cześć Wiesiek - odzywa się na zapytanie z daleka.
- A witam. Co u ciebie? - rozlega się ze słuchawki.
- Same problemy.
- Nie znaleźli jeszcze tego hackera co ci ukradł pieniądze? - pyta głos.
- Juz straciłem nadzieję. Ale mam nowy kłopot. Moja Joanna łączy się teraz z internetem na całe dnie i to bez żadnego określonego celu.
- To rzeczywiście zaczyna być problem społeczny. czytałem o tym w jakimś czasopiśmie.
- A ty nie masz takich problemów z Maciejem? - pyta ojciec Joanny.
- O nie. Mój Maciej podchodzi do sprawy profesjonalnie i nigdy �nie błaka się� po internecie bez celu. Woli zresztą sam tworzyć nowe strony i to niestety pochłania mu sporo czasu ale umie się w tym opamiętać. Mogę być o niego spokojny.
- Może właśnie takiego towarzystwa potrzebuje moja Joanna. Czy mielibyście czas wpaść do nas jutro na kawę?
- Dobra myśl. Mieliśmy jutro pograć z nim w szachy ale myślę, że Maciej przystanie na zmianę planów.
- No to jesteśmy umówieni - kończy rozmowę ojciec Joanny.